Mamy maj. Jest już po maturach, więc nie mam obecnie co robić. Po ostatnim egzaminie (ustny angielski) maturalnym podjechałem swoim zacnym Fiatem 600 do Castoramy w celu nabycia kilku przedmiotów. Po drodze zahaczyłem o Carrefour by kupić prezent na dzień mamy. Dziś ofiarą moich niecnych działań stała się stara klawiatura Apple Pro Keyboard, która wraz z myszką Apple Pro Mouse przybyła do mnie jako część zestawu dodatków do iMaca G5. Co jej dolegało? Otóż jak się okazało po oględzinach, klawiatura była zalana, efektem czego nie działały: prawy Shift, prawy Ctrl, strzałka w górę oraz klawisze 4, 5, 6 i plus na bloku numerycznym. Powodem była przetrawiona przez płyn ścieżka drukowana. Czytając w internecie dowiedziałem się, że można jeszcze tą klawiaturę uratować poprzez naprawienie ścieżki za pomocą kleju elektroprzewodzącego do naprawiania ogrzewania tylnej szyby w samochodach. Zdobywszy jeszcze taśmę papierową, zabrałem się do dzieła.
Po około godzinie czekania aż klej wyschnie, zacząłem składać całość. Najżmudniejszą częścią pracy było układanie tych gumowych nakładek pod klawisze.
Po złożeniu wszystkiego i przykręceniu wszystkich śrubek klawiatura...
...działa w 100%. :D